Zazwyczaj nie przykładam wielkiej wagi do akcesoriów – przynajmniej dopóki coś mnie nie zawiedzie. W przypadku roweru to właśnie buty okazały się przełomem. Po miesiącach jazdy w zwykłych adidasach postanowiłem sprawdzić, czy buty rowerowe Giant naprawdę robią różnicę. I tak – robią. Poniżej dzielę się moimi obserwacjami i tym, co warto wiedzieć przed zakupem.

Dlaczego Giant?

Z marką Giant miałem już wcześniej do czynienia – mój rower szosowy pochodzi właśnie od nich. Solidna, sprawdzona firma, więc postanowiłem pójść za ciosem i kupić buty tej samej marki. Poza tym – w porównaniu do niektórych marek premium – Giant oferuje naprawdę rozsądne ceny.

Pierwsze wrażenie – lekkość i dopasowanie

Już przy pierwszym przymierzeniu w sklepie dało się odczuć różnicę. Buty rowerowe Giant są lekkie, dobrze leżą na stopie i mają system szybkiego zapięcia (w moim modelu to był pokrętło BOA i jeden rzep). Zero ucisku, zero luzu – coś, czego nie da się uzyskać w zwykłych butach sportowych.

Jazda – komfort i moc

Nie przesadzę, jeśli powiem, że zmieniło to moje podejście do jazdy. Sztywna podeszwa naprawdę robi robotę – nie ma strat energii, każde naciśnięcie na pedał jest bardziej precyzyjne. Mimo sztywności, stopa nie cierpi – wręcz przeciwnie, jest dobrze podparta i mniej zmęczona po dłuższej trasie.

Co ważne – moje buty Giant współpracują z pedałami zatrzaskowymi SPD. Jeśli ktoś się ich obawia – bez stresu, można się szybko nauczyć wypinania i zapinania.

Plusy, które zauważyłem

  • Wentylacja – nawet w ciepłe dni noga się nie „gotuje”.

  • Wygląd – minimalistyczny, sportowy, pasujący do roweru szosowego.

  • Stabilność – żadnego przesuwania się stopy, co przekłada się na większe bezpieczeństwo.

  • Cena do jakości – moim zdaniem lepsza niż u wielu konkurentów.

Czy są minusy?

Jeden – to nie są buty, w których idziesz do sklepu po treningu. Jeśli planujesz długą przerwę w trasie albo zwiedzanie, lepiej weź dodatkowe obuwie. Buty rowerowe Giant, jak większość zatrzaskowych modeli, nie są stworzone do chodzenia po betonie czy bruku.

Dla kogo?

Buty rowerowe Giant polecam wszystkim, którzy chcą:

  • przesiąść się z klasycznych butów na SPD,

  • zwiększyć komfort jazdy,

  • wycisnąć więcej z treningów na rowerze szosowym lub MTB,

  • nie przepłacać, a dostać produkt na poziomie „pro”.

Podsumowanie

Czy było warto? Zdecydowanie. Moja jazda jest bardziej efektywna, wygodna i – co ważne – bardziej profesjonalna. Jeśli jesteś na etapie rozważania zakupu, ale jeszcze się wahasz, to powiem jedno: daj szansę. Buty rowerowe Giant to świetny punkt startu w świat pedałów zatrzaskowych i kolarskich akcesoriów. I kto wie – może po nich sięgniesz po kolejne elementy kolarskiego sprzętu Giant?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *